Reklama
 

prawdziwa historia

"Chciałam się dowartościować, więc poszłam do luksusowej restauracji. Ośmieszyłam się na wejściu"

"Chciałam się dowartościować, więc poszłam do luksusowej restauracji. Ośmieszyłam się na wejściu"

"Zauważyłam, że moje życie jest monotonne i nieambitne. Poza tym czuję się niedowartościowana i niedoceniona przez innych, a najgorsze jest to, że także przez samą siebie. Właśnie dlatego wyciągnęłam kilka stówek ze skarbonki i postanowiłam pójść do jednej z restauracji, w której nigdy nie byłam. To lokal na poziomie, a wystrojem przyprawia o zawrót głowy. Nigdy nie byłam w takim miejscu, więc chciałam to zmienić i poczuć się przez to lepiej. Wyszło na odwrót".

Śr. 1 maja

"Synowa chce pojechać na wakacje, ale jej nie stać. Przyszła do mnie po wsparcie"

"Synowa chce pojechać na wakacje, ale jej nie stać. Przyszła do mnie po wsparcie"

"Moja synowa przechodzi samą siebie. Jak ona może mieć takie podejście do życia? Wymyśliła sobie wakacje marzeń i teraz oczekuje, że ja je w części sfinansuję. Jej po prostu nie stać na takie dobrodziejstwa. Moim zdaniem powinna dłużej odkładać, ale ona chce popisać się przed przyjaciółmi, pokazać im, że też może sobie pozwolić na drogi wypoczynek. Coś mi tu nie pasuje". 

Śr. 1 maja

"Mieliśmy jechać do Dubaju na weekend majowy we dwoje. Skończyliśmy w Końskich z teściową..."

"Mieliśmy jechać do Dubaju na weekend majowy we dwoje. Skończyliśmy w Końskich z teściową..."

"To miała być rajska podróż do Dubaju. Mieliśmy spędzić tam naprawdę piękne chwile tylko we dwoje. Byłam mega szczęśliwa, że wreszcie pojedziemy na wspaniałą wycieczkę i spędzimy miło czas. A jednak miłe złego początki, a koniec żałosny. A to wszystko przez teściową".

Śr. 1 maja

"Na majówkę zamiast z dziewczyną jadę z mamusią. Lasek można mieć bez liku, matka jest tylko jedna..."

"Na majówkę zamiast z dziewczyną jadę z mamusią. Lasek można mieć bez liku, matka jest tylko jedna..."

"Zawsze miałem w życiu pewne priorytety i najważniejsza dla mnie była moja matka. Wychodziłem bowiem z założenia, że kobiet można mieć bez liku i tak też miałem. Raz jedna, a raz inna, ale i tak najważniejsza była dla mnie matka. To tylko ona się dla mnie liczyła i tyle. Nawet teraz, gdy miałem wybór - pojechać na majówkę z matką lub z dziewczyną, nie wahałem się. Wybór był bardzo prosty".

Śr. 1 maja

"Wyznałam chłopakowi, że nie jestem gotowa, a on mnie zablokował. Jestem rozczarowana"

"Wyznałam chłopakowi, że nie jestem gotowa, a on mnie zablokował. Jestem rozczarowana"

"Po 3 miesiącach pisania i miłych rozmów, powiedziałam wczoraj jednemu chłopakowi wprost, szczerze, prawdę. Jego pierwsza reakcja pozytywnie mnie zaskoczyła. Pożegnaliśmy się jak zwykle, a wieczorem mnie zablokował! Jak on mógł... Nie rozumiem, czemu tak się zachował? Co tu się właściwie wydarzyło? Jestem rozczarowana..."

Śr. 1 maja

"Koleżanka z pracy po swoim ślubie nawet ciasta z wesela nie przyniosła. Ja bym się wstydziła"

"Koleżanka z pracy po swoim ślubie nawet ciasta z wesela nie przyniosła. Ja bym się wstydziła"

"Przecież nie pracuje w naszej firmie od niedawna, tylko od dwóch lat, więc powinna była się postawić i przynieść placki. Wszyscy zawsze tak robili, częstowali i opowiadali o weselu, jak było, co i wrażenia. Można było sobie wydłużyć przerwę w pracy, poplotkować kawusi się napić no i oczywiście ciasto weselne zjeść. Ona jednak wróciła do biura, jak gdyby nigdy nic i nawet po kawałku ciasta nie przyniosła. Mnie by było wstyd".

Wt. 30 kwietnia

"Beata urodziła dziecko i całkiem o mnie zapomniała. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami"

"Beata urodziła dziecko i całkiem o mnie zapomniała. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami"

"Przez całą ciążę wspierałam Beatę, jak jej facet był w pracy za granicą. Ale jak urodziła, to praktycznie zerwała ze mną kontakt. Miałam być chrzestną, a tymczasem ona dodaje na fejsa zdjęcia z chrztu i co? Jej inna koleżanka trzymała dziecko na rękach przed księdzem. Jestem zażenowana... Myślałam, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a ona nie ma nawet czasu, żeby odebrać telefon."

Wt. 30 kwietnia

"Teściowa dała mi w prezencie stertę ubrań z młodości. Nie zabrakło też uszczypliwości"

"Teściowa dała mi w prezencie stertę ubrań z młodości. Nie zabrakło też uszczypliwości"

"Mama Tomka to kobieta, która jak mało, kto potrafi uprzykrzyć życie. Nie mamy świetnych relacji, ale odkąd na świecie pojawił się Maciek, jej pierwszy wnuczek, to trochę mi odpuściła. Ostatnio miałam urodziny, więc zaprosiłam rodzinkę na wiosennego grilla i słodkości w ogrodzie. Miało być miło, ale niestety przez uszczypliwości teściowej, czułam się okropnie."

Wt. 30 kwietnia

"Poszedłem do kina na randkę z dziewczyną. Nie do wiary, kogo tam spotkałem"

"Poszedłem do kina na randkę z dziewczyną. Nie do wiary, kogo tam spotkałem"

"Od tej feralnej randki nie mogę normalnie funkcjonować, bo zastanawiam się, co u licha powinienem w tej sytuacji zrobić. Ujawnić to, czego przypadkiem byłem świadkiem, czy lepiej trzymać język za zębami i udawać, że nic się nie stało, licząc na to, że prędzej czy później i tak się wyda? A może jest trzecie wyjście z tej sytuacji..."

Wt. 30 kwietnia

"Moja ciężarna synowa tak zachowała się na miesiąc przed porodem. Przecież to może zaszkodzić!"

"Moja ciężarna synowa tak zachowała się na miesiąc przed porodem. Przecież to może zaszkodzić!"

"Już za miesiąc zostanę babcią i choć bardzo cieszę się z nadchodzącej nowej roli, moje serce jest pełne obaw i niepokoju. Tak bardzo chciałabym, by to maleństwo przyszło na świat w bezpiecznych, sprzyjających warunkach. Gdyby to tylko zależało ode mnie, zrobiłabym wszystko, co w mojej mocy, żeby przychylić mu nieba. Oliwy do ognia dolewa moja ciężarna synowa, która — choć jest w zaawansowanej ciąży — podjęła decyzję, która wydaje mi się niezwykle nieprzemyślana. Przecież ona zaszkodzi dziecku!"

Wt. 30 kwietnia

"Anna zostawiła mnie kilka lat temu dla mojego przyjaciela. Pewnego dnia wróciła i była w ciąży"

"Anna zostawiła mnie kilka lat temu dla mojego przyjaciela. Pewnego dnia wróciła i była w ciąży"

"5 lat temu moja żona zdecydowała się ode mnie odejść. Na sali rozwodowej wyznała, że zakochała się w moim przyjacielu Januszu. Cierpiałem, ale musiałem jej pozwolić odejść. Przecież nie można zatrzymać kogoś, kogo się kocha. Wyprowadziłem się do rodzinnej wsi i w samotności spędzałem życie, dbając o stary dom nad rozlewiskiem po mojej mamusi. Pewnego dnia w drzwiach stanęła moja ex-małżonka. To, co powiedziała zszokowało mnie..."

Wt. 30 kwietnia

"Babcia mnie punktuje, że nie mam własnego mieszkania. Tylko, że ona wykupiła swoje za 10 patyków"

"Babcia mnie punktuje, że nie mam własnego mieszkania. Tylko, że ona wykupiła swoje za 10 patyków"

"Tak się składa, że mam 23 lata i żyję na wynajmie. Moja babcia wie o tym i za każdym razem, kiedy ją odwiedzam, to słucham o tym, że jestem nieprzedsiębiorcza, leniwa i nie potrafię się odnaleźć w dorosłym życiu. Wszystko przez to, że nie mam własnego mieszkania, a ona już w moim wieku miała nie tylko lokum, ale i męża i dziecko. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam jej do wiwatu. Wreszcie odpłaciłam się za te wszystkie przytyki, aż jej sztuczna szczęka opadła".

Wt. 30 kwietnia

"Nie zorganizowała chrztu, roczku, a teraz chce tylko skromną komunię. Synowa przesadza"

"Nie zorganizowała chrztu, roczku, a teraz chce tylko skromną komunię. Synowa przesadza"

"Ja wiem, że czasy teraz są naprawdę trudne. Ale są takie wydarzenia w naszym życiu, które po prostu trzeba należycie świętować. Moja synowa ma niestety inne zdanie. Mam jednego tylko wnusia, a ona nie zorganizowała dla niego ani chrztu, ani roczku, a teraz nie chce zorganizować przyjęcia z okazji komunii. Jeszcze nie jest za późno. Jest czas, a ja jestem chętna, by udostępnić swoją domową przestrzeń, ale ona się nie zgadza. A ja myślę tylko o tym, co powiedzą ludzie".

Wt. 30 kwietnia

"Jak powiedzieć rodzicom, że nie wybieram się na maturę? Chyba mnie wydziedziczą!"

"Jak powiedzieć rodzicom, że nie wybieram się na maturę? Chyba mnie wydziedziczą!"

"Ta cała matura to jakiś absurd. Co niby ma mi dać zdany egzamin? Oczywiście poza kartką papieru z wynikami, którą najprawdopodobniej rzucę gdzieś w kąt i już nigdy więcej nie odnajdę... Nie oszukujmy się! Niczego to nie wniesie do mojego życia prócz zbędnej makulatury! Uroczyście oświadczam, że nie zamierzam przystąpić do żadnej matury! Tylko... jak przekazać to rodzicom? Nie spodziewam się owacji na stojąco, a wręcz obawiam się, że zostanę wydziedziczony!"

Wt. 30 kwietnia